Czy warto oglądać Star Wars Rebels

0
588

Gwiezdne Wojny to franczyza, na której wychowało się więcej niż jedno czy dwa pokolenia. Nie brakuje tu zarówno miłości fanów, jak i nienawiści, wiele projektów Star Wars wywołuje sprzeczne uczucia. Od obejrzenia prequeli do obejrzenia oryginalnej trylogii, większość ludzi zdaje sobie sprawę, że w ich ulubionych filmach często pojawiają się elementy, których wcześniej się nie zauważało. W dzieciństwie nikt nie zwracał uwagi na nietypowe dialogi w oryginalnej trylogii, ani na to, że ekscytujące przygody Luke’a Skywalkera to nic innego jak typowa opowieść o księciu z bajki, której jedyną różnicą jest to, że wydarzenia rozgrywają się nie w odległym królestwie, ale w odległej galaktyce.

Ale czy można nas winić, byliśmy dziećmi… Nie zauważyliśmy też, jak prequele próbowały w niedorzeczny sposób połączyć na ekranie komiksowy humor i politykę z walką na miecze świetlne Jedi. Wtedy podobało nam się wiele rzeczy, które teraz wydają się głupie, i nie chodzi tu tylko o Gwiezdne Wojny. Ale wracając do tematu. Jeśli macie w sobie trochę nostalgii za oryginalną trylogią i jesteście ciekawi, jak żyli zwykli Jedi po Rozkazie 66, to Rebels jest dla was.

Trochę o tej historii

Skład Phoenix

Nieporadni, wiecznie źle strzelający szturmowcy, bohaterowie z maksymalnie napompowanym lucky rollem przy ucieczce, kompletnie niekompetentni imperialni (aż do pojawienia się niektórych znanych postaci), zakrojone na szeroką skalę bitwy naziemne i kosmiczne, choć nie tak liczne jak w Wojnach Klonów, oraz regularny udział niektórych znanych postaci i regularne cameo innych. Wszystko to czeka na Ciebie, jeśli będziesz cierpliwy podczas oglądania Rebels, ponieważ pierwszy sezon jest dość nudny, podczas gdy główni bohaterowie ujawniają się w lepszy i ciekawszy sposób dopiero od drugiego sezonu. Różnica między tym serialem a Wojnami klonów polega na tym, że zamiast historii Wybrańca i innych postaci z filmów, dostajemy nieznanych wcześniej Kanana i Ezrę.

Ezra z Holocronem

Pierwszy z nich to ocalały Padawan, drugi zaś to młody chłopak, który dopiero poznaje tajniki posługiwania się Mocą. W trakcie trwania serii Duo napotyka na wiele trudności, które stają na drodze do osiągnięcia wielkiego celu – utworzenia na pełną skalę Sojuszu Rebeliantów i w efekcie obalenia Imperium.

Kanan VS Wielki Inkwizytor

A częściej bohaterom przeszkadzają nie łąki Imperatora, ale ich wewnętrzne uczucia i problemy z przekonaniem, że są godni swojego daru Jedi i nadają się do tego celu w zasadzie.

Kanan i Hera medytują

Oczywiście nie robią tego sami, bo w skład drużyny głównych bohaterów wchodzą nie tylko Jedi, ale także ich doświadczona pilotka i naturalna przywódczyni Hera, potomek klanu Mandalorian Vren, artystka i dzielna wojowniczka Sabina, ostatni z jego rodzaju Zeb oraz szalony astromech Chopper. Wszyscy oni mają przeszłość, która w końcu odegra rolę w serialu.

Więc czy powinieneś oglądać Star Wars Rebels?

Oczywiście, że powinieneś. Już samo pojawienie się Dartha Vadera w drugim sezonie jest warte obejrzenia całej serii.

Nie wspom Oczy Kanana inając już o poczuciu spełnienia, jakie daje oglądanie serialu. Kiedy historie bohaterów zostaną już opowiedziane, a ty odetchniesz ze świadomością, że to już koniec, będziesz wiedział, że nie zmarnowałeś swojego czasu. Skończona historia Rebela wygląda lepiej po tym, jak ją skończyłeś, niż kiedy ją oglądasz. Bohaterowie na końcu wydadzą ci się bliscy i drodzy. Z niektórymi z nich trudno będzie ci się rozstać. Zaufaj mi w tej kwestii.

Warto obejrzeć przynajmniej z powodu dwóch prawdopodobnie najlepszych walk na miecze świetlne w historii franczyzy. Nie będziemy psuć wam przyjemności z tego, kto z kim walczył, ale damy wam wskazówkę, że znacie te postacie od bardzo dawna. Dla przykładu, jeden z nich nie słyszał własnego imienia w Rebelsach od około dziesięciu lat. Słowem, nie przeciągajmy tego, bo im więcej mówimy, tym więcej chcemy opowiedzieć, a wrażenia z tego serialu lepiej wynieść samemu.

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here