Porozmawiajmy trochę o Oscarach. Nigdy nie oglądałem tej nagrody i będę szczery, nigdy nie byłem szczególnie zainteresowany tym, dlaczego lub który film zdobył nagrodę. Jest jednak jeden twardy fakt: oglądalność Oscarów spada co roku od 2014 roku. Wydaje mi się, że jest na to zrozumiałe wytłumaczenie, a raczej kombinacja czynników.
Powód 1. Filmy tracą konkurencję na rzecz seriali
Nie jest tajemnicą, że filmy przegrywają konkurencję z serialami, bo ludzie coraz częściej oglądają serwisy streamingowe, a w tym formacie lubi się historię wieloodcinkową, która rozwija się na przestrzeni wielu epizodów, a nie jednego filmu.
Więc ludzie po prostu mają mniejsze zainteresowanie filmami, ponieważ konsumują coraz więcej treści, a większość z nich to telenowele, a nie filmy.
Powoduje to, że ludzie w ogóle mają mniejsze zainteresowanie przemysłem filmowym, ponieważ treść staje się bardziej fast-food. Oglądasz serię, zaczynasz nową. Jeśli w czasach przed serwisami streamingowymi oglądanie filmów było małym, ale jednak wydarzeniem, to teraz wszystko się zmienia.
Powód 2. Pandemia COVID-19
Drugi powód to pandemia. Z powodu pandemii liczba głośnych premier była bardzo mała, więc po prostu nie było z czego wybierać. Nie jestem w stanie powiedzieć, na ile pandemia wpłynęła na spadek zainteresowania Oscarami, ale to, że wpłynęła, jest faktem.
Ludzie oglądali Oscary nie tylko dlatego, że zastanawiali się, kto dostanie statuetkę, ale także dlatego, że Oscary odzwierciedlały rok z ich życia w kinie. Biorąc pod uwagę, że rok 2020 nie obfitował w głośne premiery, zainteresowanie ludzi tym wydarzeniem słusznie spadło.
Myślę, że po pandemii zainteresowanie Oscarami będzie rosło, ale nigdy nie osiągnie takiego zasięgu, jaki miały Oscary w latach 2000-2014, po prostu czasy się zmieniają.
Powód 3. Ludzie znajdują inne sposoby, aby wybrać najlepszy film
Trzeci powód to zmiana pokoleniowa. Młodsi ludzie nie są skłonni do przyjmowania nagród, ponieważ wychowali się w erze mediów społecznościowych, kiedy to ludzie sami wybierają, co chcą oglądać i oceniają treści. Błędem jest jednak myślenie, że dotyczy to tylko „młodych”, ten trend idzie w górę piramidy wiekowej, stopniowo obejmując także osoby starsze.
W rezultacie zainteresowanie Oscarami spada, ponieważ po prostu nie odzwierciedlają one tego, co ludzie chcą zobaczyć.
Myślę, że jeśli Akademia chce utrzymać uwagę na nagrodach, wkrótce zacznie zmieniać ich format, aby uczynić je bardziej interaktywnymi.
Może to porównanie będzie trochę nietrafione, ale można to porównać do Eurowizji, która już wcześniej borykała się z podobnymi problemami i próbowała je rozwiązać. Jednak, jak widzę, nie naprawiło to problemu i zainteresowanie Eurowizją z roku na rok spada.
Czy Oscary przetrwają?
Nie ma co do tego wątpliwości. Smutna sytuacja z 9,8 mln widzów w 2021 roku to po prostu bardzo zły splot wielu czynników. Myślę, że gdyby nie doszło do COVID-19, Oscary przyciągnęłyby 15-20 mln widzów i wtedy wyniki nie wyglądałyby tak oszałamiająco.
Na pewno Oscary mogą przetrwać, ale to w co się przekształcą zależy od wielu czynników. Pierwszy scenariusz jest taki, że widownia nadal spada i wtedy Oscary zamieniają się w nagrodę, choć bardzo prestiżową.
Drugi scenariusz jest taki, że Akademia znajdzie sposób na przyciągnięcie nowej widowni i wtedy Oscary utrzymają się na poziomie post-pandemicznym.
Tak czy inaczej, rozdanie nagród Akademii w 2022 roku będzie wydarzeniem, które zadecyduje o losie Oscarów i pod wieloma względami całego przemysłu filmowego, więc Akademia ma jeszcze czas na podjęcie działań.